ap. Jakub
Ap. 54 (Jk 3, 1–10)
Rozdział 3.
Perykopa 54.:
1. Bracia moi, *niech zbyt wielu z was nie uważa się za nauczycieli, wiedząc, że surowszy sąd będzie naszym udziałem.
2. Wszyscy bowiem błądzimy w wielu rzeczach. Kto nie grzeszy słowami, ten jest człowiekiem doskonałym, zdolnym też całego siebie trzymać na wodzy.
3. Bo jeżeli wkładamy w pyski koniom wędzidła, aby były nam uległe, to kierujemy nimi.
4. Oto i okręty, choć duże i silnymi wichrami pędzone, kierowane są maleńkim sterem tam, dokąd zechce wola sternika.
5. Tak i język jest wprawdzie niewielki, ale chlubi się wielkimi rzeczami. Oto maleńki ogień podpala wielki las.
6. I język – to ogień, (cały) świat nieprawości! Język jest tym naszym członkiem, który plami całego człowieka. Spala bieg naszego życia, sam rozpalany przez piekło.
7. Wszystkie bowiem gatunki zwierząt i ptaków, płazów i stworzeń morskich można ujarzmić i (rzeczywiście) zostały one ujarzmione przez rodzaj ludzki.
8. Języka natomiast nikt z ludzi ujarzmić nie zdoła; niespokojne to zło, pełne śmiercionośnego jadu.
9. Wysławiamy nim Pana i Ojca, nim też złorzeczymy ludziom stworzonym na podobieństwo Boże.
10. Z tych samych ust wychodzi błogosławieństwo i złorzeczenie. Nie powinno tak być, bracia moi!
Koniec wtorku.
_______________________________
Wtorek trzydziestego drugiego tygodnia: Bracia,*
Tłumaczenie: Biblia Poznańska
Opracowanie: Piotr Makal