ap. ap. Mateusz, Jan, Łukasz

Ewangelia złożona Wielkiego Czwartku

W święty i wielki czwartek na liturgii


Rozdział 26.
Rzecze Pan swoim uczniom:
2. – Wiecie, że za dwa dni będzie Pascha i Syn Człowieczy będzie wydany na ukrzyżowanie.
3. Wtedy zeszli się arcykapłani i starsi ludu na dziedzińcu arcykapłana zwanego Kajfaszem.
4. I uradzili, żeby Jezusa podstępnie pojmać i zabić.
5. Mówili jednak: – Tylko nie w Święto, aby nie powstało wzburzenie wśród ludu.
6. Gdy zaś Jezus był w Betanii, w domu Szymona Trędowatego,
7. podeszła do Niego kobieta mająca flakon drogocennego olejku i wylała Mu na głowę, gdy spoczywał przy stole.
8. Widząc to, uczniowie oburzyli się, mówiąc: – Po co ta strata?
9. Można byłoby to dobrze sprzedać i [pieniądze] rozdać ubogim.
10. Wiedząc o tym, Jezus rzekł im: – Czemu zasmucacie kobietę? Dobry uczynek spełniła wobec mnie.
11. Biednych przecież zawsze macie pośród siebie, mnie zaś nie zawsze macie.
12. Wylewając bowiem ten olejek na moje ciało, przygotowała mnie do pogrzebu.
13. Amen, mówię wam, gdziekolwiek po całym świecie będzie zwiastowana ta Ewangelia, będzie się opowiadało i o tym, co ona uczyniła, na jej pamiątkę.
14. Wówczas jeden z Dwunastu zwany Judaszem Iskariotą, poszedł do arcykapłanów
15. i rzekł: – Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam? Oni zaś dać mu trzydzieści srebrników.
16. I odtąd szukał sposobnego czasu, aby Go wydać.
17. Pierwszego [zaś dnia] Przaśników przystąpili uczniowie do Jezusa, mówiąc: – Gdzie chcesz, abyśmy przygotowali Ci spożywanie Paschy?
18. On zaś rzekł: – Idźcie do miasta, do tamtego oto [człowieka] i powiedzcie mu: – Nauczyciel mówi: czas Mój blisko jest. U ciebie będę spożywał Paschę z moimi uczniami.
19. Uczniowie uczynili tak, jak nakazał im Jezus, i przygotowali Paschę.
20. Gdy zaś nastał wieczór, zasiadł z Dwunastoma.
Ew. J (13,3–17):
3. [Jezus] wiedząc, że Ojciec wszystko oddał w Jego ręce i że od Boga wyszedł, i do Boga zdąża,
4. wstaje od wieczerzy, składa szaty i, wziąwszy płótno, przepasał się.
5. Następnie wlewa wody do miednicy i zaczął obmywać stopy uczniów i wycierać płótnem, którym był przepasany.
6. Podchodzi więc do Szymona Piotra. [A ten] mówi Mu: – Panie, Ty mi nogi myjesz?
7. Odpowiedział Jezus i rzekł mu: – Co ja czynię, ty nie wiesz teraz, pojmiesz zaś potem.
8. Mówi Mu Piotr: – Nie, przenigdy stóp mi nie umyjesz! Odpowiedział mu Jezus: – Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał działu ze mną.
9. Mówi Mu Szymon Piotr: – Panie, nie tylko stopy moje, ale i ręce, i głowę.
10. Mówi mu Jezus: – Kto się wykąpał, nie potrzebuje nic więcej – tylko umyć stopy, albowiem cały jest czysty. Wy też czyści jesteście, chociaż nie wszyscy.
11. Wiedział bowiem, kto go wyda. Dlatego powiedział: – Nie wszyscy czyści jesteście.
12. Kiedy więc umył stopy ich i włożył szaty swoje, i znowu spoczął, rzekł im: – Czy pojmujecie, co wam uczyniłem?
13. Wy nazywacie mnie Nauczycielem i Panem, i dobrze mówicie, jestem [nim] bowiem.
14. Jeśli więc ja, Pan i Nauczyciel, umyłem stopy wasze, to i wy powinniście sobie nawzajem stopy umywać.
15. Przykład bowiem dałem wam, abyście wy czynili, jak i ja wam uczyniłem.
16. Amen, amen, mówię wam: – Nie ma sługi większego od pana jego ani wysłannika większego od tego, który go posłał.
17. Jeśli to wiecie, błogosławieni będziecie, czyniąc to.
Ew. Mt (26, 21–39):
21. A gdy jedli, rzekł im: – Amen, mówię wam, jeden z was wyda mnie.
22. I wielce zasmuceni, zaczęli Mu mówić jeden po drugim: – Czy to nie ja, Panie?
23. On zaś odpowiadając, rzekł: – Ten, kto zanurzył ze mną rękę w misie, ten mnie wyda.
24. Wprawdzie Syn Człowieczy idzie, jak o nim napisano, biada jednak temu człowiekowi, przez którego wydawany jest Syn Człowieczy; lepiej by mu było, gdyby się ów człowiek nie narodził.
25. Odpowiadając, Judasz, który Go wydał, rzekł: – Czy to nie ja, Rabbi? Mówi mu: – Ty rzekłeś.
26. Gdy zaś oni jedli, Jezus wziął chleb i błogosławiąc, połamał i dał uczniom, mówiąc: – Bierzcie, jedzcie, to jest ciało moje.
27. I wziął kielich, i dzięki składając, dał im, mówiąc: – Pijcie z niego wszyscy.
28. To jest bowiem moja Krew Przymierza, która za wielu przelewana jest na odpuszczenie grzechów.
29. Mówię zaś wam: – Odtąd nie będę pił z tego owocu winorośli aż do dnia owego, kiedy będę pił z wami nowy w Królestwie Ojca mego.
30. I zaśpiewawszy hymn, wyszli ku Górze Oliwnej.
31. Wówczas mówi im Jezus: – Wy wszyscy zgorszycie się z mojego powodu w tę noc, napisano jest bowiem:
Uderzę pasterza,
a rozproszy się stado owiec.
32. A po tym, jak powstanę, pójdę przed wami do Galilei.
33. Odpowiadając zaś, Piotr rzekł Mu: – Jeśli nawet wszyscy zgorszą się z Twego powodu, ja nigdy się nie zgorszę.
34. Rzekł mu Jezus: – Amen, mówię ci, że w noc tę, zanim kogut zapieje, trzykrotnie wyprzesz się mnie.
35. Mówi Mu Piotr: – Jeśli nawet trzeba by mi było umrzeć z Tobą, nie wyprę się Ciebie. Podobnie i wszyscy uczniowie mówili.
36. Wtedy Jezus przychodzi z nimi na miejsce zwane Getsemani i mówi uczniom: – Siądźcie sobie, a ja odszedłszy tam, pomodlę się.
37. A wziąwszy Piotra i dwóch synów Zebedeusza, zaczął się smucić i trwożyć.
38. Wtedy mówi im: – Pełna śmiertelnego smutku jest dusza moja. Pozostańcie tu i czuwajcie ze mną.
39. I odszedłszy nieco, padł na twarz, modląc się i mówiąc: – Ojcze mój, jeśli można, niech ominie mnie kielich ten. Ale nie jak ja chcę, lecz Ty.
Ew. Łk (22,43–45):
43. [I ukazał się Mu anioł z nieba, umacniając Go.
44. I w [wewnętrznej] walce, jeszcze gorliwiej modlił się; i stał się pot Jego jak krople krwi spadającej na ziemię.]
45. I powstawszy od modlitwy,
Ew. Mt (26,40–27,2):
40. przychodzi do uczniów, i znajduje ich śpiących. I mówi Piotrowi: – To tak nie mieliście siły jednej godziny czuwać ze mną?
41. Czuwajcie i módlcie się, abyście nie wpadli w pokusę. Duch wprawdzie gotów, ciało jednak niemocne.
42. Znowu odszedłszy, modlił się drugi raz, mówiąc: – Ojcze mój, jeśli nie może mnie ominąć to, żebym go pił, niech się stanie wola Twoja.
43. I przyszedłszy znowu, znalazł ich śpiących, oczy ich bowiem były ociężałe.
44. I znowu ich zostawiwszy, odszedł modlić się po raz trzeci, mówiąc znów te same słowa.
45. Wówczas przychodzi do uczniów i mówi im: – Śpicie nadal i odpoczywacie? Oto zbliżyła się godzina i Syn Człowieczy wydawany jest w ręce grzeszników.
46. Powstańcie, idźmy, oto zbliżył się ten, który mnie wydaje.
47. A gdy On jeszcze mówił, oto Judasz, jeden z Dwunastu, przyszedł, a z nim tłum wielki z mieczami i kijami od arcykapłanów i starszych ludu.
48. Ten, co Go wydał, dał im znak, mówiąc: Kogo pocałuję, ten jest, weźcie Go.
49. I natychmiast podszedłszy do Jezusa, rzekł: – Bądź pozdrowiony, Rabbi. I pocałował Go.
50. Jezus zaś powiedział mu: – Druhu, tak więc jesteś. Wtedy podszedłszy, położyli ręce na Jezusa i pojmali Go.
51. I oto jeden z tych, co byli z Jezusem, wyciągnąwszy rękę, dobył swego miecza i uderzając sługę arcykapłana, uciął mu ucho.
52. Wtedy mówi mu Jezus: – Odłóż miecz twój na swoje miejsce, wszyscy bowiem, którzy za miecz chwytają, od miecza giną.
53. Czy nie sądzisz, że mógłbym poprosić Ojca mego, by natychmiast wystawił mi więcej niż dwanaście legionów anielskich?
54. Jak wypełnią się Pisma, że się trzeba, by tak się stało?
55. W owej godzinie powiedział Jezus tłumom: – Jak na zbójcę wyszliście z mieczami i kijami, aby mnie pojmać? Każdego dnia zasiadałem w świątyni, nauczając i nie pojmaliście mnie?
56. To wszystko stało się, aby wypełniły się Pisma proroków. Wtedy wszyscy uczniowie opuściwszy Go, pouciekali.
57. Ci zaś, którzy pojmali Jezusa, odprowadzili Go do arcykapłana Kajfasza, gdzie zebrali się znawcy Pism i starsi.
58. Piotr zaś szedł w ślad za Nim z daleka aż do dziedzińca arcykapłana i wszedłszy do środka, siedział ze służącymi, aby zobaczyć, jaki będzie koniec.
59. Arcykapłani zaś i cały Sanhedryn szukali fałszywego świadectwa przeciw Jezusowi, aby Go skazać na śmierć.
60. I nie znaleźli, chociaż wielu fałszywych świadków podeszło. Wreszcie zaś podeszło dwóch
61. i rzekli: – Ten powiedział: mogę zburzyć świątynię Bożą i w ciągu trzech dni odbudować.
62. I powstawszy, arcykapłan rzekł Mu: – Nic nie odpowiadasz na to, co ci przeciwko tobie świadczą?
63. Jezus milczał, a arcykapłan rzekł Mu: – Zaklinam Cię na Boga Żywego, abyś nam powiedział, czy ty jesteś Chrystusem, Synem Boga.
64. Mówi mu Jezus: – Tyś powiedział! Co więcej, mówię wam: odtąd będziecie widzieli Syna Człowieczego zasiadającego po prawicy Mocy i przychodzącego na obłokach niebios.
65. Wtedy arcykapłan rozdarł szaty swoje, mówiąc: – Bluźni! Czy jeszcze trzeba nam świadków? Oto teraz usłyszeliście bluźnierstwo.
66. Co wam się wydaje? Oni zaś odpowiadając, rzekli: – Winien jest śmierci.
67. Wtedy pluli Mu w twarz i bili Go, inni zaś policzkowali,
68. mówiąc: – Prorokuj nam, Chrystusie, kto cię uderzył.
69. Piotr zaś siedział na zewnątrz, na dziedzińcu. I podeszła do niego jedna ze służących, mówiąc: – I ty byłeś z Jezusem Galilejczykiem.
70. On zaś wyparł się wobec wszystkich, mówiąc: – Nie wiem, o czym mówisz.
71. Gdy zaś wyszedł do bramy, zobaczyła go inna i mówi tam obecnym: – Ten był z Jezusem Nazarejczykiem.
72. I znowu wyparł się pod przysięgą: – Nie znam tego człowieka.
73. Po chwili podeszli stojący tam, mówiąc Piotrowi: – Naprawdę i ty jesteś z nich, bo i mowa twoja na to wskazuje.
74. Wtedy zaczął zaklinać się i przysięgać: – Nie znam tego człowieka. I zaraz zapiał kogut.
75. I przypomniał sobie Piotr słowa Jezusa, który powiedział: – Zanim kogut zapieje, wyprzesz się mnie trzykrotnie. I wyszedłszy na zewnątrz gorzko zapłakał.

Rozdział 27.
1. Gdy nastał ranek, wszyscy arcykapłani i starsi ludu postanowili na naradzie skazać Jezusa na śmierć.
2. I związawszy Go, odprowadzili i wydali wielkorządcy Piłatowi.
Koniec wielkiego czwartku, na liturgii.