Walentyna Makal

Choinka

                                                Choinka - sztuka dla dzieci


Walentyna Makal

Z sztuki "Choinka" dzieci dowiadują się, jaki owoc przynosi pokora i dobroć ("...za twoją pokorę Choinko, za dobroć Bóg wywyższył Ciebie...")



Osoby:
Choinka, Pasterz I, Pasterz II, Zając, Kwiaty, Ogień, Woda

Scena:
polanka z choinką pośrodku, za choinką dziewczynka ubrana na zielono.

(wbiegają pasterze)
Pasterz I (pokazuje ręką): Widzisz, o tam – gwiazda!
Pasterz II: Akurat nad jaskinią dla naszych owiec! I jaskinia cała świeci. Cud!
Pasterz I: Ty postój tutaj a ja zobaczę. (Przebiega przez scenę. Krzyczy drugiemu Pasterzowi) Dzieciątko w żłobie leży! I Matka nad nim!
Pasterz II (jakby do siebie): To o tym śpiewali Aniołowie. Cud wielki.
Pasterz I (wraca): Pamiętasz, Aniołowie w niebie śpiewali, o tym że Zbawiciel ludzi narodził się. Pójdźmy pokłońmy się Świętemu Dzieciątku.
Pasterz II: Pójdźmy! Tylko, co my Mu podarujemy?
Pasterz I: My ludzie prości. Mam chleb, miód. Jeszcze ser został.
Pasterz II: A ja… ja świeżego siana z pachnącej trawy w żłobek Jemu położę.
Pasterz I: Idziemy.
(idą przez scenę i wychodzą)

Choinka:
Cicha noc. Spokój dookoła
Jasno świeci Gwiazda nad jaskinią
Aniołów chór zamilkł za górą
Błękitne światło wychodzi ze szczelin
W żłobie Dzieciątko – Zbawiciel leży
Tysiące lat czekały Go narody
Szczęśliwy ten, kto do Niego spieszy
Szczęśliwi ludzie! Cieszy się przyroda!

(przybiega Zając)
Zając:
Skok – poskok
Put’ niedalok
S dorogi nie sbitsa –
Wiżu zwiezdu
Spieszu pokłonitsa
Mładiencu Chrystu.
Choinka: Biegnij, zajączku, biegnij!
Zajączek (wstrzymuje się, patrzy na choinkę): Ale ja nie mam prezentu dla Niego.
Choinka: To nic zajączku. U ciebie takie miękkie uszka – Dzieciątko pogładzi je i będzie Mu wesoło.
Zajączek: Naprawdę? Dziękuję choinko!
Skok – poskok
Put’ niedalok…
Choinka: Biegnij, zajączku! Biegnij, maleńki!

(wchodzą Ogień i Woda)
Ogień:
Ja ogoń – wiesiołyj, żarkij
Ja pobieżdaju tiemnotu
So mnoj tiepło,
So mnoj jarko,
A chołodu – niewmogotu!
Woda:
A ja prochładnaja, ja swieżaja
W żar oswieżaju,
Żażdu utolaju,
Każdy iszczet, gdie że ja,
Ziemlu poju
Prochładu daju.
Ogień: Ale ja silniejszy jestem!
Woda: Nie, ja silniejsza! Ja mogę ciebie zgasić!
Ogień: A ja mogę ciebie zagotować! Wysuszyć!
Choinka: O co wy niemądrzy się kłócicie? Oboje jesteście potrzebni. Bez was ludzie nie mogliby nawet obiadu ugotować dla siebie. Jesteście potrzebni nawet sobie. Ty, ogniu, bez wody dużo szkód wyrządził: lasy, trawy, domy mógłbyś spalić. A dokąd to wy idziecie?
Ogień i Woda (razem): My?… A, prawda, dokąd my idziemy?
Choinka: Zapomnieliście? Może wy do jaskini idziecie Dzieciątku Chrystusowi pokłonić się?
Ogień i Woda (razem): Tak! Tak! Szliśmy i pokłóciliśmy się.
Ogień: Ja wybuchnąłem!
Woda: I… i… i my zapomnieliśmy. (płacze)
Choinka: Idźcie szybko. Gwiazda wam wskaże drogę.
Ogień i Woda (razem): A co my podarujemy Dzieciątku?
Choinka: Ty, Ogniu, ostrożnie ogrzej Go, a ty Wodo, omyj Mu nóżki.
Ogień i Woda (razem):
Dziękujemy ci Choinko!
Dziękujemy ci, że pogodziłaś nas!
Dziękujemy, że nauczyłaś!
Ogień: Chodźmy szybciej!
Woda: Ty idź pierwszy – poświeć mi. I trzymaj się z dala ode mnie, bo cię zgaszę.
Ogień: Sama trzymaj się z dala… Fu, jakaś ty mokra.
(Ogień i Woda wychodzą)

Kwiaty:
My cwiety – cwietoczki,
My rastiom – niesłyszno.
Eta noczka – noczeńka
Samaja duszystaja.
Choinka: Dokąd to wy, kwiatuszki? Nocą wam spać trzeba.
Kwiaty:
Eta noczka – noczeńka
Swieta jarcze swietitsa
Pokłonitsa w nożeńki
My idiom Mładiencu
Choinka: Weźcie i mnie ze sobą, kwiatki moje miłe. Weźcie i mnie pokłonić się Dzieciątku – Chrystusowi.
Kwiaty: Ale na tobie nie ma kwiatów, choinko, a twoje igiełki pokłują tylko Dziecko.
(wszystkie Kwiaty opuszczają scenę)

Choinka:
Nikoho. Odna ja odinokaja
Nocz ticha. Zwiezda zawit, goit
Wsie uszli. Wsie pokłonitsa Bohu
K swiatoj pieszczere radosno spieszat.
(kołysze się)
Koliuczaja, zabytaja ja jołka
Nienużnaja stoju w swojej głuszi
Cwiety prawy. Ja za Mładienca tolko
Zdieś pomoluś, tichońko od duszy.

(Modli się. Kołysze się. Muzyka. Na choince zapalają się ogniki. Wracają Pasterze, Zając, Ogień i Woda, Kwiaty.)

Pasterze: Patrzcie, gwiazdki z nieba spadły!
Pasterz I: Cała choinka świeci!
Pasterz II: Bóg cud uczynił…
Zając (skacze dookoła choinki): Choinko, choinko jaka jesteś piękna!
Kwiaty: Jesteś najpiękniejsza! To ciebie Bóg upiększył!
Ogień: Ona cała w ognikach!
Woda: Ona cała w sopelkach, kropelkach, a nie w ognikach.
Pasterz II: Za twoją pokorę choinko, za dobroć, Bóg wyróżnił ciebie!
Pasterz I: Teraz od dziś i na zawsze ludzie będą wychwalać i ubierać ciebie.
Kwiaty: Chodźmy, ubierzemy i naszą choinkę.
Ogień i Woda (razem): Zrobimy ją najpiękniejszą!
Zając: Niech żyje nasza choinka!
Pasterz II: Teraz cicha, zielona choinka zawsze będzie sławić Boże Narodzenie!
Wszyscy (razem): Zawsze!


Koniec


Opracowanie: mgr Walentyna Makal
na podstawie własnego tłumaczenia wybranych fragmentów
z książki pt. "JOŁKA – detskij sbornik", Printed by EFFECT Publishing Inc. New York, 1983.