ap. Łukasz

Ap. 30 (Dz 12, 12–17)

Rozdział 12.
Perykopa 30.:
12. Po chwili *zastanowienia udał się do domu Marii, matki Jana zwanego także Markiem, gdzie zastał wielu zebranych na modlitwie.
13. Gdy zakołatał do bramy wejściowej, wyszła służąca Rode i nasłuchiwała.
14. Poznała Piotra po głosie i z radości zamiast otworzyć bramę wbiegła do domu, by donieść, że przed bramą stoi Piotr.
15. A oni na to: "Oszalałaś!" Ona jednak upierała się przy swoim. Ci wtedy mówili: "To jego anioł".
16. Tymczasem Piotr dalej kołatał. Otworzywszy zobaczyli go i zdumieli się.
17. Dał im ręką znak, by się uciszyli, i zaczął im opowiadać, jak to Pan wyprowadził go z więzienia. "Przekażcie to Jakubowi i braciom" – powiedział i odszedł na inne miejsce.
Koniec poniedziałku.
18. Z nastaniem dnia wielki niepokój powstał wśród żołnierzy o to, co stało się z Piotrem.
19. Herod kazał go poszukać, a gdy go nie znaleziono, sam przesłuchał strażników i skazał ich na śmierć. Następnie opuścił Judeę i zatrzymał się w Cezarei.
20. (Herod) oburzony był bardzo na mieszkańców Tyru i Sydonu. Oni zaś wysłali do niego wspólne poselstwo, które zyskało dla siebie przychylność Blasta, zarządcy skarbca królewskiego. Prosili o pokój, gdyż byli zależni gospodarczo od króla.
21. W wyznaczonym dniu Herod przywdział szaty królewskie, zasiadł na tronie i przemówił do nich.
22. Lud zaś zaczął wołać: "Tak przemawia bóg, a nie człowiek".
23. Natychmiast poraził go anioł Pański, ponieważ nie oddał chwały Bogu. Wyzionął ducha i stoczyło go robactwo.
24. Tymczasem słowo Boże wzrastało i rozszerzało się.





_______________________________

W poniedziałek piątego tygodnia: W owym czasie, Piotr, po chwili*



Tłumaczenie: Biblia Poznańska
Opracowanie: Piotr Makal