Bp Jerzy (Pańkowski)
Cerkiewne dziennikarstwo wymaga subtelności
Jak pisać o Cerkwi?
– odpowiada bp Jerzy (Pankowski) – Prawosławny Ordynariusz Wojska Polskiego, dr hab., profesor i prorektor Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej, wykładowca akademicki, były dyrektor kancelarii metropolitarnej, odpowiedzialny m.in. za kontakty z mediami.
Cerkiewne dziennikarstwo wymaga subtelności
Gwałtowny wzrost możliwości przekazu informacji stworzył doskonałe warunki do rozwoju komunikacji, natychmiastowego dostępu do źródeł i kontaktów międzyludzkich. Dostęp ten jednak, zwłaszcza w świecie wirtualnym, wiąże się z anonimowością, która pozwala na wyrażanie poglądów, opinii, ale także tych nieprawdziwych czy nierzetelnych. Są one często krzywdzące dla osób zajmujących wysokie stanowiska publiczne. Anonimowość to równie okazja do prezentowania stanowiska, do którego jej autor tak naprawdę publicznie nie byłby w stanie się przyznać. Mamy tutaj do czynienia z tzw. odwagą wirtualną i tchórzostwem publicznym.
W sposób wyjątkowy dotyczy to niewątpliwie kwestii związanych z życiem Cerkwi prawosławnej. Ogromny wkład w Jej promocję w Polsce i zagranicą włożył portal Cerkiew.pl – dobrowolnie prowadzony przez młodzież prawosławną, której za tę inicjatywę należą się ogromne słowa uznania i wdzięczności. Młodzi ludzie potrafili znaleźć fundusze, odpowiednie osoby – amatorów i specjalistów – czyniąc portal interesującym, inspirującym, a często i, na swój sposób, wyzywającym, zwłaszcza kiedy poruszano w nim kwestie kontrowersyjne. Te ostatnie wzbudzały u wielu chęć niepotrzebnej polemiki, wymiany prowokujących poglądów z konsekwencją obarczania za to winą prowadzących portal. Możliwość takiej dyskusji polemicznej dały komentarze w portalu. Niektóre z nich szkodziły samej Cerkwi, podważały autorytet duchowieństwa, chociaż ich autorzy to ludzie nie zawsze oddani Cerkwi, nieznający Jej problemów i założeń, a przede wszystkim powodów określonych decyzji.
O ile w świeckim dziennikarstwie niejednokrotnie dominuje bezwzględne prawo komentarza, o tyle
w cerkiewnym jest wymagana większa subtelność. Różnica polega na tym, że w pierwszym przypadku – antropocentrycznym – mamy do czynienia z ludzkimi instytucjami, w drugim zaś – teocentrycznym – z samym Bogiem (Cerkiew to ciało Chrystusa), dla którego człowiek należy do Cerkwi dla własnego zbawienia, chociaż jako Jej członek zawsze pozostaje ułomny i niedoskonały. Oba typy dziennikarstwa inaczej podchodzą do kwestii ułomności ludzkiej: świeckie – jak do skandalu, a duchowe – jak do zgorszenia, które zawsze leczy się skruchą. A tam, gdzie skrucha, nie ma skandalu i potępienia.
Wydaje mi się, że prawosławne cerkiewne portale internetowe powinny pomyśleć nad inną formą wyrażania opinii przez internautów. Podkreślam, że oficjalne portale lokalnych Cerkwi prawosławnych nie dają możliwości umieszczania komentarzy, nie mają nawet forum, ponieważ ich celem jest rzetelny przekaz potrzebnych informacji niewymagających komentowania. Trywialnym zjawiskiem pozostaje następujący fakt: dopóki będzie możliwość komentowania, dopóty będą kontrowersje i nieporozumienia. Uważam również, że portale cerkiewne powinny mieć dobrego cenzora – otwartego wirtualnie, który ponosiłby odpowiedzialność za przekaz informacji i pozostawałby w relacji z Soborem Biskupów PAKP.