o. Aleksander Mazyrin
Cerkiew zbawia sam Chrystus
Na początku listopada w Moskwie otwarto znamienną dla wszystkich wierzących Rosjan wystawę „Przezwyciężenie: Cerkiew rosyjska i sowiecka władza”. Została ona zorganizowana przez Prawosławny Humanistyczny Uniwersytet Świętego Tichona (PSTGU) we współpracy z Muzeum Historii Nowoczesnej Rosji i stanowi podsumowanie pracy badawczej, prowadzonej przez uniwersytet w ciągu ostatnich 20 lat. W sześciu salach muzeum zebrano w porządku chronologicznym świadectwa o życiu Cerkwi w latach prześladowań: od przedednia rewolucji 1917 r. do Chruszczowskich obietnic "pokazania w telewizji ostatniego popa" i okresu stagnacji lat 70. i 80.
O tym, co nowego będą mogli tam zobaczyć zwykli zwiedzający, jak również znawcy historii Cerkwi, opowiada doktor historii cerkiewnej, zastępca dziekana Wydziału Historii Najnowszej Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej na PSTGU, o. Aleksander Mazyrin.
Wystawa poświęcona historii prześladowan Cerkwi została otwarta dla zwiedzających 7 listopada, w kolejną rocznicę (dokładnie 95.) rewolucji październikowej, w byłym Muzeum Rewolucji. Czy to przypadek? Czy to rzeczywiście wezwanie obywatelskie, czy też próba duchowego uświadomienia sobie przeżytej katastrofy?
Oczywiście, ma to głęboką symbolikę. Walcząca z Bogiem władza, która stosowała otwarcie antyreligijny terror, była największym z wszystkich wyzwań, z którymi rosyjska Cerkiew zmierzyła się w XX w.
To wyzwanie Cerkiew przezwyciężała przez siedem dziesięcioleci, płacąc cenę niezliczonej liczby ludzkich istnień, ale – zgodnie ze słowami Zbawiciela – wrota piekieł jej nie pokonały. Co więcej, duchowy sens całej naszej najnowszej historii wyjawia się w podwigie nowych męczenników. Cerkiew przetrwała tylko dzięki swoim dzieciom – wyznawcom, których nie była w stanie złamać bezbożna władza. Dlatego w centrum przedstawionej ekspozycji stoją postacie tych, którzy gromadzili łaskę Ducha Świętego w najciemniejszych czasach i na przekór najstraszniejszym doświadczeniom.
Kierownictwo muzeum okazało się bardzo zainteresowane naszym projektem. Nie jest sekretem, że muzeum wciąż kojarzy się mieszkańcom Moskwy z Muzeum Rewolucji, mimo że już dawno zmieniło nazwę i poświęcone jest najnowszej historii Rosji. Należy jednak przypomnieć, że ta najnowsza historia jest nie do pomyślenia bez historii Cerkwi, ponieważ Cerkiew jest nieodłączną częścią społeczeństwa.
Jednocześnie w sposób świadomy wybraliśmy świecki teren dla ekspozycji, ponieważ wystawa jest zwrócona nie tylko do wiernych Cerkwi, lecz również do szerszych kręgów naszego społeczeństwa.
Temat wzajemnych relacji Cerkwi i totalitarnego, sowieckiego systemu państwowego jest na wystawie ukazany przekrojowo. Oprócz tego pokazane jest to, że polityczne sposoby „zbawiania” Cerkwi nie działają. Cerkiew zbawia sam Chrystus w odpowiedzi na dawanie świadectwa i trwanie w prawdzie przez dzieci Cerkwi. To podstawowa idea wystawy.
W jaki sposób ukazywana jest ta idea? Co najbardziej zaciekawi zwiedzających wystawę?
Naszym zadaniem było pokazanie życia Cerkwi w kontekście epoki, dlatego znaczna część ekspozycji poświęcona jest historycznemu tłu, na którym Cerkiew prowadziła swoją misję.
Są tu na przykład dokumenty, które charakteryzują antycerkiewną politykę bolszewików: zaczynając od dekretu o rozdziale Cerkwi od państwa i szkoły od Cerkwi z oryginalną korektą zrobioną ręką Lenina. Także tu można zobaczyć znany list Lenina z 1922 r., w którym wzywa on, by „rozstrzelać możliwie najwięcej popów, by o tym nie zapomnieli w ciągu najbliższych dziesięcioleci”.
Dalej przedstawione są akta opowiadające o działalności władz po doprowadzeniu do zaplanowanych rozłamów cerkiewnych, stworzeniu tzw. obnowlenczestwa, a następnie przejście od polityki brutalnego niszczenia Cerkwi do polityki jej wykorzystania w latach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Jest tam m.in. notatka wysłana Stalinowi przez Karpowa, przewodniczącego Rady ds. Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, w której proponuje on nie przeszkadzać rozpadowi ruchu obnowlenczeskogo, który, według niego, już odegrał swoją rolę. Stalin czerwonym ołówkiem postawił na niej rezolucję „Zgoda”.
W całej obfitości przedstawiono materiały ateistycznej propagandy. Komuś może się wydawać, że jest ich nawet zbyt wiele. Chcieliśmy jednak pokazać, jak silna była w rzeczywistości presja wywierana na opinię publiczną, agitacja wyłaziła dosłownie zewsząd. A przecież samych tylko tytułów ateistycznych czasopism jest znaczna liczba, nie mówiąc już o książkach, które wydawano w milionowych nakładach. Nawiasem mówiąc, ostatnie ateistyczne propagandowe czasopismo, przedstawione na wystawie, ukazało się w 1985 r.
Działalność „Związku bezbożników”, rujnowanie świątyń, znieważanie świętości… Wszystko to także ilustrują eksponaty wystawy.
I na całym tym tle – osoby, akta, rzeczy męczenników i wyznawców, których ducha nie była w stanie zwyciężyć nienawiść wojujących ateistów.
Duże wrażenie wywołuje popiersie Lenina, niepodobne do „kanonicznych” przedstawień wodza…
Jest to dzieło rzeźbiarza Gieorgija Ławrowa, wykonane jeszcze za życia Lenina, i ukazuje nam jego prawdziwy, a nie wyidealizowany wygląd zewnętrzny. Popiersie zostało wykonane z dużym portretowym podobieństwem, lecz długo było schowane w magazynach muzealnych. Obok popiersia – wspomniany już list Lenina z apelem o rozstrzeliwanie możliwie jak najwięcej duchownych.
Jeszcze jeden robiący duży wrażenie eksponat – obozowa kamizelka z zapisanymi pod podszewką tekstami modlitw. Taka rzecz była uważana za naruszenie regulaminu, za co groził karcer, a potem śmierć.
Oczywiście, na wystawie jest wiele świadectw pokazujących represyjną politykę władzy i życie Cerkwi w więzieniach i obozach, np. przedmioty z codziennego życia więźniów, ich listy. Jest też pocztówka wysłana przez męcz. abp. Sierafima (Samojłowicza) do jego duchowej córki, napisana 31 października 1937 r. – cztery dni przed jego męczeńską śmiercią. Są tu oryginalne przedmioty wykonane w obozie, jak również przykłady obozowej prasy.
Kulminacja ekspozycji to czasy tzw. Wielkiego Terroru. Środkowa sala nosi nazwę „1937” – ta data jest zrozumiała bez dodatkowych objaśnień.
Są tu nie tylko koszmary represji, lecz również świadectwa o trwaniu życia cerkiewnego: epitracheliony (stuły), szaty arcybiskupie, w których w więzieniu służył liturgię św. męcz. Sierafim (Zwiezdinskij). Zebraliśmy także antiminsy, czasze (kielichy mszalne) własnej roboty, przerobione z kubków, świeczników, puszek po konserwach… Albo ślubne korony, splecione w obozie z drutu.
Którzy nowi męczennicy zostali przedstawieni na wystawie najbardziej szczegółowo?
PSTGU od dwudziestu lat zbiera relacje o ludziach, którzy cierpieli za wiarę. W bazie mamy ponad 33 tys. imion. Około 2 tys. ludzi jest zaliczonych w poczet świętych. W każdej sali wystawy można zobaczyć twarze wyznawców, lecz naszym zadaniem nie było pokazywanie jak największej liczby osób. Woleliśmy bardziej pokazać czyny konkretnych ludzi, którzy byli współczesnymi dla naszych ojców i dziadków.
Na wystawie można zobaczyć m.in. intronizacyjne szaty patriarchy Tichona i oryginalny los, za pomocą którego został wybrany w 1917 r. na patriarchę. Można zobaczyć i szaty liturgiczne męcz. metr. Władimira (Bogojawlenskogo), abp. Fieodora (Pozdiejewskogo), chirurgiczne narzędzia i osobiste ikony św. Łukasza (Wojno-Jasienieckogo), rzeczy i akta św. Afanasija (Sacharowa), metr. Nestora (Anisimowa), kapłanów męczenników Piotra (Polanskogo), Kiryła (Smirnowa), Serafima (Samojłowicza), Serafima (Zwiezdinskogo) i wielu innych znanych świętych.
Jednocześnie mamy też dział poświęcony ludziom Cerkwi, którzy wprawdzie nie zostali zaliczeni w poczet świętych, lecz świadectwa o ich życiu są nie mniej cenne. Na przykład zachowana w całości obozowa korespondencja z rodziną protoijereja Grigorija Sinickogo – malusieńkie skrawki papieru, które za pomocą najprzeróżniejszych, sprytnych sposobów przesyłano poza łagier. Dzisiaj możemy ją przeczytać i zrozumieć, jak żyła zwyczajna rodzina duchownego w latach prześladowań.
Oddzielną historię stanowią materiały, które pokazują oficjalną stronę życia Cerkwi: akta Patriarchatu Moskiewskiego, listy patriarchów Sergiusza, Aleksego I, Pimena.
Zaprezentowana jest też polemika wywołana przez politykę metr. Sergiusza (Stragorodskogo). Na przykład oryginalny akt, którym metr. Siergiusz zakazywał sprawować nabożenstwa abp. Serafimowi (Samojłowiczowi), lub list metr. Kiryła (Smirnowa) do swojego ojca duchowego, mnicha męcz. Neofita (Osipowa), w którym władyka opisuje swoje spotkanie z metr. Sergiuszem w grudniu 1933 r. Świadomie staraliśmy się nie omijać trudnych momentów cerkiewnej historii, by zwiedzający mogli wyrobić sobie całościowy pogląd i prawdziwe pojęcie o tym, jakie procesy wtedy się dokonywały. Historyczna prawda nie może przeczyć Ewangelicznej Prawdzie. Chcielibyśmy, aby widzowie poczuli ducha epoki, odczuli łączność z życiem wierzących osób z XX w.
Jakie nieznane stronice historii odsłania wystawa?
Jedno z fałszywych przekonań, które chcieliśmy zdementować, to rzekoma protekcja Cerkwi ze strony Stalina. Historyczna prawda jest taka, że był on wojującym ateistą od początku do końca swoich rządów; prześladowania za wiarę nie ustawały także po zewnętrznej zmianie polityki. Nawet ta legalna działalność, na którą zezwolono Cerkwi, znajdowała się pod najsurowszą kontrolą ze strony władzy. Chociażby taki interesujący szczegół: na wystawie przedstawiono oryginalne odznaczenia patriarchy Aleksego I, cerkiewne i cywilne. A obok leży jego oryginalny list z zasobów państwowego archiwum, w którym patriarcha pyta przewodniczącego Rady ds. Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, czy może te odznaczenia nosić.
Funkcjonuje też stereotyp o tym, jakoby Cerkiew żyła w dobrobycie przed rewolucją. Na wystawie z jednej strony rzeczywiście pokazujemy świetność Imperium Rosyjskiego jako prawosławnego mocarstwa, pobożność rodziny carskiej – widać to przykładowo na zdjęciach zrobionych podczas kanonizacji św. Serafima Sarowskiego w 1903 r. Z drugiej strony, pokazujemy też narastanie negatywnych tendencji, które ostatecznie doprowadziły do zagłady imperium. Kapłani buntowali się przeciwko biskupom, psalmiści przeciw kapłanom, buntowano się w seminariach… Wszystko to było później kontynuowane przy aktywnym poparciu radzieckiej władzy.
Czy teoria o wewnętrznych niepokojach Cerkwi jako o przyczynie zaciekłego niszczenia świętości po rewolucji przez naród rosyjski nie przeczy faktowi, że radziecka władza musiała walczyć z Cerkwią, stosując prawdziwy terror? Po co niszczyć to, co samo wali się w gruzy?
Cerkiew nie waliła się w gruzy – udało się jej to przezwyciężyć. A w jaki sposób to się odbywało, w jakich warunkach Cerkiew funkcjonowała za władzy radzieckiej – tę drogę ze szczegółami pokazuje ekspozycja.
Na wystawie jest ponad tysiąc eksponatów. Z jakich źródeł są one zebrane? Czy jest szansa, by zobaczyć ekspozycję nie tylko w Moskwie, lecz również w innych miastach Rosji?
Wystawa została przygotowana przez Wydział Historii Najnowszej PSTGU i w pewnym stopniu zawiera w sobie nasze 20-letnie doświadczenie – są tu bowiem przedstawione najcenniejsze dla nas przedmioty, w tym też świętości.
Oprócz tego oryginalne materiały pochodzą z Państwowego Archiwum Rosyjskiej Federacji, Rosyjskiego Państwowego Archiwum Historii Społeczno-politycznej i oczywiście z Muzeum Historii Nowoczesnej Rosj, oraz z wielu prywatnych zbiorów. Książki św. męcz. Władimira (Bogojawlenskogo) dostarczył nam Metropolita Kijowski i całej Ukrainy Władimir, a szaty świętego – Cerkiewno-archeologiczne Muzeum Niżegorodskoj Diecezji. Bardzo nam pomógł entuzjasta z Archangielska Dmitrij Iwanow, duży wkład wniosła Moskiewska Duchowa Akademia, Muzeum Daniłowskiego Monasteru i Okręgowa Diecezja Moskiewska.
Mogę powiedzieć, że ten zbiór oryginalnych dokumentów i materiałów z różnych archiwów jest naprawdę unikalny. Podejrzewam, że powtórzenie takiej wystawy w przyszłości będzie niemożliwe.
Po jej zakończeniu wszystko wróci do swoich rodzimych kolekcji, zaś zdjęcia i opis wystawy pozostaną u nas, i w zasadzie nie przedstawiałoby specjalnych trudności technicznych zaprezentowanie jej w innych miastach, a nawet krajach. Na przykład zaproponowano nam wystawienie jej latem przyszłego roku na corocznym spotkaniu katolickiej młodzieży w Rimini we Włoszech. W tych spotkaniach biorą udział dziesiątki (jeżeli nie setki) tysięcy ludzi, i są oni bardzo zainteresowani życiem Cerkwi rosyjskiej w czasach prześladowań. Oczywiście, należy pokazać wystawę również i w naszych miastach.
Wystawa będzie otwarta dla zwiedzających do 20 stycznia.
Specjalnie dla gazety "Prawosławna wiara" nr 22 (474)
rozmawiała Antonina Maga, korespondent "Żurnała Moskowskoj Patriarchii".
Fot. Aleksander Filippow, służba prasowa PSTGU (od góry):
1. Kukiełka „pop”. Była wykorzystywana w teatralnych przedstawieniach antyreligijnych w latach dwudziestych. Egzemplarze antyreligijnych gazet propagandowych "Biezbożnik", "Biezbożnik u stanka", inne wydawane były wtedy w ogromnych nakładach.
2. „Władza sowiecka nie karze, a naprawia”. Hasło na ścianie „czerwonego kącika” karceru łagru Sawwatijewo.
3. „Wypis z protokołu posiedzenia „trojki” NKWD ZSRR, 9.10.1937 r.
SŁUCHALI: 96, sprawa nr 7329, oskarżony Orłow Aleksander, syn Wasyla, wieś Choniatino, kapłan. Oskarżony o agitowanie przeciwko władzy sowieckiej, agitował kobiety, żeby przyprowadzały dzieci do cerkwi. POSTANOWILI: Orłowa Aleksandra Wasiliewicza, ROZSTRZELAĆ”.
4. Niszczenie utensyliów cerkiewnych przez bolszewików.
5. Popiersie Lenina dłuta G. Ławrowa. W czasach władzy sowieckiej ta rzeźba była zakazana.
6. Tekst modlitw zaszyty pod podszewką ubrania. Więzień, który nosił taką kurtkę, wystawiał się na śmiertelne niebezpieczeństwo, gdyby modlitwy zostały znalezione.
7. Antymins obozowy.
8. Szkolna tablica donosów.
„Kto był w cerkwi na Wielkanoc?”
1. Kuryszewa Zina
2. Komarowa Kławdija, …
9. Obozowe korony ślubne.
10. Mundur oprawcy z NKWD…
11. i szpikulec, którym zabił on dwoje ludzi (opowiedział o tym, gdy nawrócił się pod koniec życia).
Tłum. Grzegorz Makal
Źródło: www.pravoslavie.ru/smi/57695.htm.