oprac. diak. Remigiusz Sosnowy
VIII dzień Wielkiego Postu – mądrości Ojców Cerkwi
VII dzień Wielkiego Postu<<
Poniedziałek II tygodnia Wielkiego Postu
115. Mówiący albo robiący coś bez pokory podobni są do tego, co buduje kamienną świątynię zimą, albo bez cementu. Ogarnięcie i poznanie pokory rozumem to udział bardzo nielicznych. Wielosłowni, rozprawiający o pokorze, podobni są do tych, co chcą zmierzyć otchłań. My zaś, ślepi, mało co o tym wielkim świetle mówiący, powiadamy: prawdziwa pokora ani słów pokornych nie wymawia, ani wyglądów pokornych nie przyjmuje, nie zmusza się do pokory ani do mędrkowania o swojej pokorze. To wszystko to zaczątki, albo i różne formy pojawienia się pokory, ale po prawdzie, to jest ona darem łaski z góry. Jak mówią Święci Ojcowie, dwa są rodzaje pokory: uważanie siebie za niższego od wszystkich i przypisywanie Bogu swoich dobrych uczynków. Pierwszy z tych rodzajów jest początkiem, drugi powstaje w efekcie. Tym, co go uzyskują radzi się, utrzymywali w umyśle trzy następujące mniemania o sobie: że są najbardziej grzeszni ze wszystkich ludzi; okryci hańbą najbardziej ze wszystkich stworzeń, bo żyją w stanie nienaturalnym, a nadto, jako słudzy biesów są bardziej opętani niż one same. Darzącemu do takiej pokory przystoi mówić: "Czy są na świecie grzesznicy, których grzechy, nie mówię już, że przewyższałyby, ale choćby równały się z moimi? Tak to, duszo moja, jesteśmy najgorsi ze wszystkich ludzi, jesteśmy prochem i pyłem pod ich nogami. Jakże mam nie uważać siebie za najbardziej haniebne ze stworzeń, gdy każde z nich, podług rodzaju, trzyma się swojej natury, a ja z powodu niezliczonych nieprawości moich, spadłem poniżej natury? Z istoty rzeczy i zwierzęta, i bydło, są czystsze ode mnie grzesznego, toteż jestem poniżej wszystkiego, jeszcze przed śmiercią sprowadziłem siebie do piekła. Kto zaś nie wie i nie czuje [bardziej niż ja], że jest grzesznikiem gorszym od biesów, jako ich niewolnik i poddany, już teraz uwięzionym z nimi w nieprzeniknionym mroku? Zaiste gorszy od biesów jest ten, którego one opanowały, dlatego odziedziczę z biesami otchłań, ja potępiony. W gehennie, piekle i otchłani jeszcze przed śmiercią mieszkający, jakim prawem zdobywasz się na samooszukańczą zuchwałość, by nazywać siebie sprawiedliwym, jeśli złymi uczynkami zrobiłeś siebie grzesznikiem, nieprzystojnym i biesem? Biada ci któryś uległ pokusie i zbłądził i za to do biesów należący psie nieczysty, na wieczny ogień i ciemność zostałeś skazany!"
_______________________________
Święty Grzegorz z Synaju, Rozdziały bardzo pożyteczne, [w:] Wypisy z Filokali, Warszawska Metropolia Prawosławna, Warszawa 2002, str. 71–72..
Wybór i oprac.: diak. Remigiusz Sosnowy