ap. Łukasz

Ap. 38 (Dz 16, 16–34)

Rozdział 16.
Perykopa 38.:
16. Gdy potem udawaliśmy się *na modlitwę, zabiegła nam drogę pewna dziewczyna, która miała ducha wieszczego i dzięki wróżbom przynosiła duże dochody swoim właścicielom.
17. Biegnąc za Pawłem i nami wykrzykiwała: "Ci ludzie są sługami Boga Najwyższego i głoszą wam drogę zbawienia".
18. Czyniła tak przez wiele dni. Rozdrażniony tym Paweł odwrócił się i powiedział do ducha: "Nakazuję ci w imię Jezusa Chrystusa, abyś z niej wyszedł!" I w tej chwili wyszedł z niej duch.
19. Kiedy jej właściciele zorientowali się, że przepadły zyski, na które liczyli, pochwycili Pawła i Sylasa, zawlekli na rynek i postawili przed władzą.
20. Gdy ich stawili przed strategów, powiedzieli: "Ci ludzie są Żydami i wywołują zamieszanie w naszym mieście.
21. Głoszą bowiem obyczaje, których my, Rzymianie, nie możemy przyjmować, a tym bardziej zachowywać".
22. A gdy przeciw nim wystąpił także tłum, strategowie zdarli z nich szaty i kazali wychłostać.
23. Po surowej chłoście wrzucili ich do więzienia, polecając strażnikowi, aby ich dobrze pilnował.
24. Na ten rozkaz wtrącił ich do lochu, a nogi ich zakuł w kajdany.
25. O północy Paweł i Sylas modląc się śpiewali na cześć Boga, a więźniowie im się przysłuchiwali.
26. Nagle powstało tak wielkie trzęsienie ziemi, że zachwiały się fundamenty więzienia i natychmiast pootwierały się wszystkie drzwi, ze wszystkich zaś więźniów opadły kajdany.
27. Strażnik przebudziwszy się zobaczył, że otwarte są bramy więzienia. Wyciągnął miecz i chciał sobie odebrać życie, sądził bowiem, że więźniowie pouciekali.
28. Wtedy Paweł krzyknął na cały głos: "Nie czyń sobie nic złego, przecież wszyscy tu jesteśmy".
29. Zażądał więc światła, wbiegł do lochu i ze drżeniem przypadł do nóg Pawła i Sylasa.
30. Wyprowadził ich na zewnątrz i zapytał: "Panowie, co mam czynić, aby się zbawić?"
31. Oni odpowiedzieli: "Uwierz w Pana Jezusa, a będziesz zbawiony ty i twój dom".
32. Przekazali naukę Pana jemu i wszystkim, którzy byli w jego domu,
33. jeszcze bowiem tej nocy zabrał ich do siebie, obmył rany, zaraz też przyjął chrzest ze wszystkimi domownikami.
34. Wprowadziwszy ich do domu, zastawił stół i radował się ze wszystkimi domownikami, że uwierzył w Boga.
Koniec niedzieli.
35. Nazajutrz strategowie posłali liktorów z rozkazem: "Zwolnij tych ludzi!"
36. Wiadomość tę przekazał strażnik Pawłowi: "Strategowie nakazali was uwolnić, wyjdźcie więc teraz i idźcie w pokoju".
37. A na to Paweł: "Jak to, bez sądu nas, obywateli rzymskich, publicznie wychłostali i wtrącili do więzienia, a teraz potajemnie nas wyrzucają? O, nie! Niech przyjdą i sami nas wyprowadzą!"
38. Liktorzy donieśli o tym strategom. Gdy ci się dowiedzieli, że to są obywatele rzymscy, wystraszyli się.
39. Przyszli więc zaraz, przeprosili ich i wyprowadzając błagali o opuszczenie miasta.
40. Opuściwszy więzienie wstąpili do Lidii, zobaczyli się z braćmi, pocieszyli ich i odeszli.




_______________________________

Niedziela szósta, o ślepcu: W owym czasie, gdy apostołowie udawali się*



Tłumaczenie na podstawie: Biblii Poznańskiej
Opracowanie: Piotr Makal