ap. Łukasz

Ap. 51 (Dz 28, 1–31)

Rozdział 28.
Perykopa 51.:
1. Po ocaleniu dowiedzieliśmy się, że wyspa nazywa się Malta.
2. Mieszkańcy jej okazali nam niezwykłą życzliwość, rozpalili ognisko, zajęli się nami wszystkimi, zaczął bowiem padać deszcz i zrobiło się zimno.
3. Paweł nazbierał trochę chrustu i rzucał go na ogień. Pod wpływem ciepła wypełzła żmija i uczepiła się jego ręki.
4. Miejscowa ludność spostrzegła zwisającego gada u jego ręki, zaczęła mówić do siebie: "Ten człowiek jest na pewno mordercą. Chociaż wyszedł cało z morza, to jednak bogini zemsty nie pozwala mu żyć".
5. On zaś strząsnął gada w ogień i nic złego mu się nie stało.
6. Ludzie zaś spodziewali się, że albo zaraz spuchnie, albo też trupem padnie; ale gdy długo czekali i widzieli, że nic osobliwego nie zaszło, zmienili zdanie i mówili, że jest bogiem.
7. W pobliżu tego miejsca była posiadłość naczelnika wyspy Publiusza, który przyjął nas i przez trzy dni gościł serdecznie.
8. W tym czasie ojciec Publiusza leżał właśnie w gorączce i chorował na biegunkę. Paweł podszedł do niego, pomodlił się, położył na nim ręce i uzdrowił go.
9. Po tym wydarzeniu inni chorzy mieszkańcy wyspy przychodzili do niego, a on ich uzdrawiał.
10. Okazywali nam też wiele szacunku, a przed wyjazdem zaopatrzyli nas w to, co było potrzebne.
11. Po trzech miesiącach pobytu wyruszyliśmy w drogę na okręcie aleksandryjskim, z godłem Dioskurów, który zimował na wyspie.
12. Trzy dni zatrzymaliśmy się w Syrakuzach,
13. stąd, płynąc wzdłuż wybrzeży, dotarliśmy do Regium i po upływie jednego dnia, gdy zerwał się wiatr południowy, na drugi dzień przybyliśmy do Puteoli.
14. Tam spotkaliśmy braci, którzy prosili nas, byśmy się u nich zatrzymali przez siedem dni. W ten sposób przybyliśmy w końcu do Rzymu.
15. Miejscowi bracia, gdy dowiedzieli się o nas, wyszli nam na spotkanie aż do Forum Appiusza i Trzech Gospód. Na ich widok Paweł podziękował Bogu i podniósł się na duchu.
16. Gdy weszliśmy już do Rzymu, pozwolono Pawłowi zamieszkać osobno, ale z żołnierzem, który miał go pilnować.
17. Po trzech dniach zaprosił do siebie wpływowych Żydów, a gdy się zjawili, powiedział do nich: "Bracia! Chociaż nie uczyniłem nic złego memu narodowi ani nie występowałem przeciw zwyczajom ojczystym, to jednak wydano mnie z Jerozolimy, jako więźnia, w ręce Rzymian.
18. Ci zaś po przesłuchaniu chcieli mnie zwolnić, ponieważ nie było żadnego powodu, by wydać na mnie wyrok śmierci.
19. Temu jednak sprzeciwili się Żydzi, musiałem więc odwołać się do cesarza, nie mając oczywiście zamiaru oskarżać swego narodu.
20. Dlatego też was zaprosiłem, by się z wami zobaczyć i porozmawiać, bo dla nadziei Izraela dźwigam te kajdany".
21. Oni mu odpowiedzieli: "Nie otrzymaliśmy z Judei żadnego listu, nie przybył też nikt z braci, który by doniósł lub powiedział o tobie coś złego.
22. Chętnie jednak usłyszymy, co ty myślisz, bo wiadomo nam, że ta sekta wszędzie spotyka się ze sprzeciwem".
23. W wyznaczonym dniu przyszli jeszcze liczniej do jego mieszkania. Od rana aż do wieczora przedstawiał im sprawę dając świadectwo o królestwie Bożym, przekonywająco mówił o Jezusie na podstawie Prawa Mojżeszowego i Proroków.
24. Jedni dali się przekonać jego słowom, a inni nie wierzyli.
25. Nie mogąc się porozumieć, zaczęli się rozchodzić, a wtedy Paweł rzucił im słowa: "Dobrze Duch Święty powiedział ojcom waszym przez proroka Izajasza:
26. 'Idź do ludu tego i mów: Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie. Będziecie patrzeć, a nie zobaczycie.
27. Otępiało bowiem serce tego ludu. Uszy ich dotknęła głuchota, zamknęli swe oczy, żeby nie zobaczyć oczyma, żeby nie słyszeć uszami, a sercem nie rozumieć i nie nawrócić się, ażebym ich nie uleczył'.
28. Niech wam to będzie wiadome, że zbawienie Boże zostało posłane do pogan, a oni będą słuchać".
29. A gdy to powiedział, odeszli Żydzi, wiodąc z sobą zacięty spór.
30. Spędził tam całe dwa lata w wynajętym przez siebie mieszkaniu i przyjmował wszystkich, którzy do niego przychodzili.
31. Głosił królestwo Boże i naukę o Panu Jezusie Chrystusie z całą odwagą i bez żadnych przeszkód.
Koniec soboty.

Koniec Dziejów Apostolskich, które spisał ewangelista Łukasz (jeden z siedemdziesięciu [apostołów]).




_______________________________

W sobotę siódmego tygodnia: W owym czasie, gdy*




Tłumaczenie: Biblia Poznańska
Opracowanie: Piotr Maka